Czy superfood musi dużo kosztować?

       

Od kilku lat widać wzrost zainteresowania artykułami spożywczymi określanych mianem superfood, czyli super żywności. Pod tą tajemniczą nazwą kryją się produkty, które mają wyjątkowo dużo wartości odżywczych. Najczęściej terminu tego używa się w odniesieniu do jagód goi i acai, komosy ryżowej, amarantusa i wielu innych produktów spożywczych, niekojarzących się z naszą strefą geograficzną. Jednak nie trzeba sięgać tak daleko… wiele naszych rodzimych artykułów, też może być klasyfikowana jako superfood.

         

Superfood to w dużej mierze chwyt marketingowy. Ma nas to zachęcać do sięgania po drogą, mało popularną żywność. Tymczasem wystarczy, że dany produkt jest naturalny, zawiera dużą ilość antyoksydantów, witamin, białka, by otrzymał to zaszczytne miano. Patrząc na superfood z tej perspektywy, bardzo szybko możemy znaleźć coś, co w zasadzie znamy od zawsze.

 

Polska super żywność

I tak do czołowych produktów z kategorii superfood, za które nie zapłacimy majątku, będą np.:

– siemię lniane – źródło kwasów omega-3, błonnika, witaminy E, cynku i lecytyny,

– kasza gryczana – źródło białka, błonnika, witaminy B1 i B2, wapnia, magnezu, fosforu, manganu,

– kapusta kiszona – źródło witaminy C, B, E, wapnia, żelazu, magnezu i potasu,

– kasza jaglana – źródło witamin z grupy B, żelaza, miedzi,

– czosnek – źródło flawonów, flawonoidów, witamin z grupy B, A, PP i C, wapnia, żelaza i fosforu,

– brokuły – źródło witaminy C i K, błonnika i żelaza,

– por – źródło białka, żelaza, witaminy A, C, E, witamin z grupy B.

          

Lista ta nie jest wyczerpująca, a produktów można wymienić bardzo dużo. Oznacza to, że wcale nie trzeba być bogaczem, by w kuchni super żywność gościła codziennie. Koszt każdego punktu z listy nie przekroczy kilku złotych.