Sauna zimą – dlaczego warto?

        

Kiedy za oknem robi się zimno, zaczynamy tęsknić za letnimi dniami. Dla poprawy nastroju można odwiedzić saunę. Jednak nie jest to jedyny powód, dla którego powinniśmy to zrobić. Nie bez powodu sauna jest zimą wyjątkowo polecana. Jakie są jej zalety?

          

W Skandynawii w wielu domach ludzie posiadają swoją saunę, z której korzystają codziennie. Najważniejszym motywem jest to, że Skandynawowie są zdania, że nie ma lepszego sposobu na zahartowanie organizmu. Korzystanie z sauny zalecają nawet lekarze!

       

Zalety sauny

Przede wszystkim jest to prosty sposób na to, by wspierać układ odpornościowy naszego organizmu, jego oczyszczanie się z toksyn i dotlenienie komórek. Będąc w saunie, temperatura naszego ciała rośnie o 2 lub 3 stopnie C. Chorobotwórcze drobnoustroje źle to znoszą, dlatego można łatwiej pozbyć się infekcji.

Zimą nieco więcej podjadamy, a to niestety przekłada się na naszą wagę. I tutaj pomaga nam sauna, w której możemy jednorazowo spalić nawet 300 kcal. Jeśli lubimy saunę mokrą, możemy ją potraktować jak… kosmetyczkę! Nasza cera będzie w dużo lepszej kondycji po saunowym seansie. Z racji tego, że zimą potrzebuje szczególnej pielęgnacji, wsparcie pary jest nieocenione. Wszystkie później nakładane maseczki i kremy będą wchłaniały się lepiej. W ten sam sposób można podejść do nakładania maseczki na włosy.

        

Kto powinien zrezygnować?

Sauna jest przyjemna i daje nam wiele korzyści, ale są osoby, które powinni z nią uważać. Wśród przeciwwskazań są m.in. cukrzyca, choroby serca, czy zapalenie żył. Uważać też trzeba przy trądziku i niewydolności oddechowej. W razie jakichkolwiek wątpliwości, przed pierwszą wizytą należy skonsultować się z lekarzem.